Posty oznaczone etykietą 'rozszerzanie diety'
Podsumowanie drugiego miesiąca BLW

Drugi miesiąc rozszerzania diety minął nam po prostu ekspresowo! Było bardzo wesoło, smacznie i przede wszystkim kolorowo na naszych talerzach. Różnica w sposobie jedzenia i ilości spożywanych produktów była bardzo wyraźna. Franio w większości przypadków miał super apetyt i z chęcią próbował każdego z posiłków Jeśli chcecie poznać więcej szczegółów to zapraszam Was na krótkie podsumowanie drugiego miesiąca rozszerzania diety.
Naleśniki z kaszy manny (bez mąki i bez mleka) + makaron naleśnikowy

Kilka dni temu jedna z Was zapytała mnie jak przygotować naleśniki bez mleka. Ja robię to bardzo prosto – w znanych mi przepisach zamieniam mleko na wodę – naleśniki zawsze się udają Dzisiaj również skorzystałam z tego „triku” a dodatkowo zamiast mąki użyłam kaszy manny, która świetnie się sprawdza w takim wydaniu. Tymi naleśnikami będzie zajadać się cała rodzina, gwarantuję
Są delikatne i mięciutkie.
Rozszerzanie diety – nasze śliniaczki i fartuszki + AKTUALIZACJA PO PÓŁ ROKU BLW

Co jakiś czas dostaję od Was pytania o to skąd jest Frania śliniaczek lub fartuszek, w którym je posiłki. Zebrało się ich kilka (i to zupełnie różnych) i po 1,5 miesiąca rozszerzania diety mam na ich temat już konkretne zdanie, dlatego postanowiłam zebrać wszystkie informacje w jednym miejscu, żeby móc Was zawsze odesłać do tego wpisu. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że w zależności sytuacji i rodzaju spożywanego posiłku wykorzystujemy wszystkie z nich.
Podsumowanie pierwszego miesiąca BLW

Miesiąc temu, gdy mieliśmy zacząć rozszerzać dietę Frania miałam w głowie sporo wątpliwości – jak to będzie, czy dam radę, czy Franio będzie w ogóle zainteresowany jedzeniem… Mój syn bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, BLW okazało się byĆ wprost stworzone dla Niego o czym przekonali się już Ci, którzy obserwują mnie na instagramie. Dostaję wiele pytań o nasze początki stąd ten post, będący nie tylko podsumowaniem tego pierwszego miesiąca, ale również zbiorem moich refleksji na temat rozszerzania diety i BLW.
Pulpety rybne z warzywami

Długo się zastanawiałam jak podać Franiowi rybę. Raz, że mam generalnie problem z podawaniem ryb, a raczej z tym skąd je brać, jakie wybierać itd (to temat na osobne rozważania). Dwa, że szukałam odpowiedniej formy. Ostatecznie postawiłam na formę wygodnych do złapania w rączkę pulpecików, którymi z apetytem zajada się cała rodzina. A jak ktoś nie przepada za rybą to może z tego przepisu zrobić pulpeciki mięsne.
Bidon z rurką Bbox

Przygotowując się do rozszerzania diety rodzice kompletują swoją wyprawkę (moją znajdziecie TUTAJ). Zauważyłam, że największy problem sprawia rodzicom wybór naczynia, w którym podawać będą wodę. Niekapki, kubeczki otwarte, aż w końcu bidony ze słomką. Tylko który wybrać? Sama miałam z tym duży, choć szybko rozwiązany, problem. Zdecydowałam się na bidon Bbox, którego polecało mi najwięcej mam i teraz sama Wam go polecam Myślę, że gdyby Franio umiał mówić to podzieliłby moje zdanie.
Zupa krem z batatów i dyni

Miała być dyniowa a wyszedł miks z kaszą jaglaną – bardzo smaczny i zdrowy miks, który możecie spokojnie podać też swoim maluchom. Franio pierwszy „kęs” z kubeczka jak zwykle ciekawie, potem już lekkie zdziwienie co to (średnio przemawiają do niego takie konsystencje mam wrażenie) i popił dwa łyki zupy sporą ilością wody z bidonu. Ale nie pluł a to sukces. Ja za to zjadłam zupę z ogromnym smakiem To przy okazji kolejny fajny patent na przemycenie kaszy jaglanej do diety – Waszej i Waszych maluchów.
Lada moment zaczynamy rozszerzanie diety :) BLW – nasza „wyprawka”

Rozszerzanie diety Frania zbliża się wielkimi krokami, co jeszcze nie dawno napawało mnie leciutkim niepokojem. Jednak im więcej czytam na ten temat i rozmawiam z Wami tym więcej wiem i tym większą ekscytację i spokój czuję w oczekiwaniu na to nowe doświadczenie. W związku z wieloma pytaniami jak się do tego przygotowuję postanowiłam zebrać tu najważniejsze informacje na ten temat, skupiając się przede wszystkim na naszej „wyprawce”,
Nie spieszę się z rozszerzaniem diety mojego Synka

Kiedy całkiem niedawno wybrałam się do alergologa i pediatry (innego niż „nasz” i wcale nie takiego „starej daty”, na co mogłyby wskazywać zalecenia) w związku z nieustępującą wysypką u Frania i innymi niepokojącymi mnie objawami dostałam zalecenie, aby zacząć rozszerzać mu dietę. Początkowo uznałam, że może faktycznie ma to sens. Jednak tłumaczenia żadnego z lekarzy nie wydały mi się być uzasadnioną podstawą do tak szybkiego rozszerzania diety. Na to przyjdzie pora.