Długo się zastanawiałam jak podać Franiowi rybę. Raz, że mam generalnie problem z podawaniem ryb, a raczej z tym skąd je brać, jakie wybierać itd (to temat na osobne rozważania). Dwa, że szukałam odpowiedniej formy. Ostatecznie postawiłam na formę wygodnych do złapania w rączkę pulpecików, którymi z apetytem zajada się cała rodzina. A jak ktoś nie przepada za rybą to może z tego przepisu zrobić pulpeciki mięsne.
Składniki:
– 300g fileta rybnego (u mnie dorsz)
– 100-150g warzyw (np. marchew, seler, korzeń pietruszki, brokuł)
– mała cebula, starta na tarce
– 4 łyżki „suchego” kuskusu lub kaszy manny (ewentualnie bułki tartej/mąki)
– duże jajko
– drobno posiekana natka pietruszki (można zamiennie dać koperek)
– panierka: amarantus ekspandowany i sezam (można pominąć)
– przyprawy wg uznania
Rybę mielimy. Warzywa ścieramy na drobnych oczkach tarki (brokuła – same różyczki -mega drobno siekamy). Wszystkie składniki łączymy razem, w dłoniach formujemy pulpety dowolnej wielkości, a następnie gotujemy je na parze*. Przed podaniem obtaczamy w panierce. Jeśli masa słabo się lepi – można dodać jajko lub mąkę (w zależności od konsystencji).
*można je też upiec lub usmażyć (wersja dla dorosłych)
Thermomix: przepis do wykonania w TM.