A może by tak placuszki ziemniaczane? Mój Mąż sobie ostatnio zażyczył, choć sam przyznaje że – w przeciwieństwie do mnie – bardziej woli te z cukinii. Ale skoro już „zamówił” ziemniaczane, a ja przy okazji też miałam wtedy na nie ochotę, to raz, dwa i placuszki były gotowe. Przyznam, że do tej pory robiłam je bardzo na oko, ale zmobilizowałam się i sprawdziłam ile to jest to moje na oko, żeby móc podzielić się z Wami przepisem na proste i szybkie placki ziemniaczane. Są dokładnie takie same jak pamiętam z dzieciństwa – złocistobrązowe i bajecznie chrupiące.
Składniki (20szt.):
– 1kg ziemniaków (waga po obraniu)
– 1 spora cebula
– 2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
– 2 płaskie łyżki innej mąki (u mnie pszenna pełnoziarnista)
– sól, pieprz
Cebulkę siekamy w drobną kostkę i podsmażamy na maśle do zeszklenia. Ziemniaki ścieramy na tarce (ja zawsze 3/4 ścieram na grubych oczkach a 1/4 na małych), solimy, dodajemy całą mąkę i dokładnie mieszamy (polecam robić to łapkami lekko ugniatając masę), a następnie przekładamy masę na sitko i odstawiamy na 10min żeby nadmiar wody, którą puszczą ziemniaki spłynął. Ziemniaki odciskamy jeszcze dodatkowo w dłoniach i przekładamy do miski. Dodajemy cebulkę i jeszcze trochę soli, mieszamy.
Łyżką nakładamy masę (może wydawać się nieco sucha, ale spokojnie, nic się nie będzie rozwalać) na mocno rozgrzany tłuszcze i smażymy z dwóch stron na złotobrązowy kolor. Odsączamy nadmiar tłuszczu na talerzu wyłożonym ręcznikiem papierowym.
1 odpowiedź do Placki ziemniaczane (bez jajek)